- Justin będę w nocy więc pomóż Jess uśpić maluchy. Pa
- Gdzie idziesz ?
- Na spotkanie z koleżanką
- Jaką ?
- Fajną - po tych słowach wyszłam
Po 30 minutach byłam już w restauracji w której się umówiliśmy.
- Hej - podeszłam do Joe i uściskałam na powitanie
- Hej
Zamówiłam sobie penne a Joe pierś w sosie musztardowym.
- Joe, głupio mi o to pytać ale czy ty jesteś gejem ?
- Tak, aż tak to widać ?
- No bo jak szłam ulicą oglądałeś się za takim jednym
- No nie powiesz, że nie był sexy.
- Był ale...
- Czy to coś zmieni między nami ?
- Oczywiście, że tak
- Co ?
- Nie będę się wstydziła przy tobie przebrać czy coś
- Cieszę się, że akceptujesz mnie takim jakim jestem
- Ale nic cię nie podniecają dziewczyny ?
- Nie - po tych słowach pocałowałam go namiętnie
Oczami Justina
Nie wierzę jej, że idzie spotkać się z koleżanką. Wiem, że powinienem jej ufać ale coś we mnie mówi, że kłamie. Szedłem za nią aż weszła do restauracji. Wszedłem za nią tylko usiadłem tak żeby mnie nie widziała. Podeszła do jakiegoś chłopaka i usiadła z nim. Wiedziałem, że to nie koleżanka. Patrzyłem jak gadają aż wreszcie go pocałowała. No nie wierze zdradza mnie a pretensje miała do mnie.
- Dobrze się bawisz Katy ? - powiedziałem podchodząc do stolika.
- Justin on...
- Ale przystojniak - wtrącił ten chłopak
- Co Kurwa ?
- Usiądź. Wytłumaczę ci to - powiedziała Katy pokazując na krzesło.
Usiadłem i Katy mi wszystko wytłumaczyła.
- Chłopacy mam pomysł
- Jaki ? - zapytaliśmy w tym samym momencie
- Może by tak trójkącik ?
- No nie wiem - powiedziałem drapiąc się po głowie
- Jasne- powiedział Jow
- Ale jeżeli on jest gejem to nie mam się o co bać - powiedziałem co oznaczało, że się zgadzam
- No to może jutro o 22.00 ? Bo Jess idzie do Miley i bierze maluchy ze sobą do niej na noc.
- Ok - powiedziałem łapiąc Katy za rękę
Po godzinie byliśmy w domu. Położyliśmy się spać. Nie mogłem spać bo cały czas myślałem nad tym całym trójkącikiem. Nie lubię chłopaków wole dziewczyny nie jestem bi ani homo. Nie, że ich nie szanuje ale jakoś tak dziwnie ale czego nie robi się dla dziewczyny. Wpadłem na pomysł, żeby zabrać Katy do Polski i zagrać tam koncert. Szybko wstałem zabukowałem bilet na pojutrze ogłosiłem menadżerowi, że zagram koncert więc niech wysyła scenę na na TT napisałem o koncercie. Od razu było mnóstwo podziękowań. Wyłączyłem laptopa i położyłem się w łóżku wtulając się w Katy. Muszę jej powiedzieć, że za 2 miesiące wyjeżdżam w trasę 4 miesięczną.
____________________________________________
Komentujcie i zapraszajcie znajomych
Odpowiedzcie na pytanie :
Czy blog ma być aż do śmierci Justina i Katy ze starości ?
Komentujcie i zapraszajcie znajomych
Odpowiedzcie na pytanie :
Czy blog ma być aż do śmierci Justina i Katy ze starości ?
Wspaniały rozdział. Śmiałam się cały czas :)
OdpowiedzUsuń