niedziela, 18 sierpnia 2013

Rozdział 15 !!!


Oczami Katy

Jak się obudziłam Justin jeszcze spał więc poszłam na dół zrobić śniadanie. Po 30 minutach zaniosłam mu na górę do łóżka.
- Justin wstawaj pali się - krzyczałam powstrzymując śmiech 
- Gdzie ? - wstał jak popażony
- Nigdzie ale jakbym inaczej cię chciała obudzić by mi to nie wyszło
- A co ty tam masz ?
- Śniadanie do łóżka
- Zjesz ze mną ?
- Nie
- Dlaczego ?
- Bo to ty zjesz ze mną - powiedziałam i pokazałam mu język.
Po zjedzonym śniadaniu leżeliśmy jeszcze w łóżku a że mi się nudziło postanowiłam troche podniecić Justina. Poszłam założyć bieliznę za którą Bieber szaleje, czerwoną w koronkę. Wyszłam z garderoby udając, ze szukam ubrań.
- Wow wow wow 
- Co ? - zapytałam udając, że nie wiem o co chodzi.
- Wyglądasz tak zajebiście, wejdiesz do mnie do łóżka ?
- Sorki ale nie 
- Dlaczego ?
- Bo umówiłam się z innym - myślałam, że zaraz wybuchne śmiechem i nic nie wyjdzie.
- Z kim ? I po co ?
- Poznałam w internecie no wiesz na mały sexik 
- Jesteś tylko moja - i wtym momencie podszedł do mnie podniósł do góry położył w łóżku a sam położył się obok.
- Jak chcesz.
Po chwili milczenie przytuliłam się do niego i swoją dłoń położyłam na jego penisie.
- Co ty robisz ? - zapytał zmieszany 
- Leżę 
- Chyba raczej kusisz
- Nie, Justin nie kusze tylko leże - udałam oburzoną.
- No ok ja tam bym wytrzymał każde twoje kuszenie.
- Jesteś pewny ?
- Tak 
- No to może zobaczymy co ?
- Zakład ?
- O co ?
- Jeżeli wygram będziesz dla mnie codzinne przez tydzień robiła striptiz.
- No ok a;e jeżeli ja wygram to ty robisz dla mnie striptiz i wszystko co ja zechce w sprawach erotycznych ok ?
- Ok
Po tych słowach usiadłam na Justin ai zaczęłam lekko się o niego ocierać. Po chwili robiłam to szybciej ale namiętniej. Po minucie nie było spodni tylko miał samej boxerki, w których było już sztywno.
- O kurwa Katy - usłyszałam jego szept.
Masowałam jego przyrodzenie ręką ale jeszcze było w boxerkach. Nadszedł czas na dalszy krok, zdjęłam stanik i włożyłam jego głowe w swoje piersi i ocierałam się nimi o jego penisa i klatkę piersiową.
- Kurwa nie wytrzymam  i zaczął zdejmować ze mnie majtki.
Po chwili oboje byliśmy całkiem nadzy i to Justin dominował na górze. Szybko we mnie wszedł lecz po chwili wyszedł i zajęłam się jego przyrodzeniem ustami. Powoli je wkładałam i wyjmowałam lekko przygryzając. Po chwili to ja byłam na górze i podskakiwałam na nim. Potem oboje doszliśmy i położyliśmy się obok siebie.
- Katy, mam jeszcze ochote - powiedział Justin po 30 minutach
- No ok tylko, że nie ze mną.
- A z kim ?
- Pamiętasz zakład ?
- Tak 
- To poczekaj chwile już chciałam cie na to namowic dlatego to kupiłam ale byś się nie zgodził a ten zakład mi na rękę. Po chwili przyniosłam kilka wibratorów i kólki analne i pare innych zabawek.
- O nie kurwa
- O tak kochanie. Zakład to zakład
- O fuck to co mam robić
- Chcesz sam czy ci pomóc ?
- Wolę sam
- Więc weź ten wibrator i włóż sobie powoli w odbyt - śmiałam się bo Justin patrzył an to jak na UFO
Posmarowałam mu oliwią i po chwili miał już połowę.
- Kurwa Katy to boli możesz mi oszczędzić ? 
- Tak. Pod jednym warunkiem
- Jakim ?
- Że zrobimy trójkącik 
- No ok super
- Z facetem 
- Coo ?
- No sory Justin takie zasady tej gry
Wstaliśmy z łóżka i była już 17.00 Justin gdzieś pojechał a ja zamówiłam włoską kolację i czekałam na niego.
- Kochanie mam niespodziankę - usłaszałam głos Justina
- Jaką ?
- Jedziemy na 3 tygodnie do Japonii
- O Boże Justin naprawdę ? Zawsze chciałam tam polecieć. Dziękuję 
- Kocham cię 
- Ja ciebie też a teraz chodź bo kolacja stygnie. 
Po zjedzonej kolacji usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy filmy, gdy nagle przerwano film aby ogłosić ważny komunikat. Okazał się, że zmarła mała Belieber, która spotkała Justin w Ameryce i która Justin pokochał.
- Justin przykro mi - po moich i jego policzkach zaczely leciec łzy.
- To był mój mały aniołek - mówił zapłakany
- Już dobrze Justin
- NIE !! NIE JEST DOBRZE - krzyknął, jeszcze w takim stanie agresji go nie widziałam - Przepraszam - podszedł do mnie i mnie przytulił
- Justin nie ma za co, rozumiem że to dla ciebie ciężkie.
- Pojedziesz ze mną na pogrzeb ?
- Justin przecież cię nie zostawie w takiej sytuacji głupku.
- Myślisz, że to dobry pomysł aby zaśpiewać DIE IN YOUR ARMS ?
- Myślę, że tak
______________________________________________________

Dzisiaj dużo seksu ahhahah
Komentujcie 

1 komentarz: