środa, 24 lipca 2013

Rozdział 1 !!!

Dzisiaj jak zwykle wracałam ze szkoły z Lilem i Miley, których poznałam nie dawno ponieważ jestem tu od jakiegoś miesiąca.
- Cześć- krzyknęłam wchodząc do domu i pobiegłam do swojego pokoju.Spojrzałam przez okno i zauważyłam, że do domu obok wnoszą meble i pudła. Pomyślałam, że pewnie znowu ktoś się wprowadza bo nie wiem dlaczego ale ciągle ktoś się tam wprowadza i wyprowadza. Patrzyłam tak chwile i poszłam odrobić lekcje, które zadała nam nasza matematyczka ona chyba nas bardzo nie lubiła bo jak można zadać 30 zadań ?! Po 3 godzinach odrabiania lekcji poszłam pod prysznic zrelaksować się jak co wieczór. Założyłam moja piżamkę z napisem never say never i położyłam się spać.
Jak zawsze rano wstałam nałożyłam puder, zrobiłam kreski, pomalowałam rzęsy i ubrałam biała bluzkę łososiową marynarkę, spódniczkę w drobne groszki i łososiowe koturny. Gdy jadłam śniadanie usłyszałam dzwonek do drzwi, otworzyłam to była Miley zawsze po mnie przychodzi rano gdy idziemy do szkoły.
-Wejdź- powiedziałam gestykulując ręką.
-Tylko szybko- krzyknęła
-Ok. Jestem gotowa możemy iść- Zamknęłam drzwi na klucz i ruszyłyśmy w stronę szkoły.
-Katy ? Może pójdziemy dzisiaj na wagary ? - zapytała nie pewnie Miley
-Czy ja dobrze słyszę ? Nasz kujonek chce iść na wagary- Miley zawsze dobrze się uczyła i nie chodziła na wagary, czegoś się bała tylko nie wiem czego.
-No proszę- mówiła tak jak małe dziecko
-Nie ma mowy !!- powiedziałam stanowczo i pociągnęłam ją za rękę
Byłyśmy już w szkole gdy zadzwonił dzwonek ja poszłam na matematykę a Miley na Biologię. Gdy weszłam do klasy naszej nauczycielki jeszcze nie było więc usiadłam w swojej ławce(siedzę sama). Nagle otworzyły się drzwi a do klasy weszła jakaś pani z nie znanym mi szatynem o brązowych oczach. Przedstawiła się i powiedziała, że jest naszą nową nauczycielką i wychowawczynią, przedstawiła również chłopaka, który miał na imię Justin i był jej synem. Uznała, że pewnie samej w ławce mi się nudzi więc szatyn usiadł obok mnie, oznajmiła również, że dzisiaj wszystkie lekcje są odwołane z powodu apeli w naszej szkole i cały dzień spędzimy w klasie. Nowa nauczycielka była bardzo fajna pozwoliła nam przez cały czas rozmawiać byle nie głośno i wyszła. Szatyn odwrócił się do mnie przodem i sie przedstawił.
-Ładne imię, skąd jesteś ?- zapytałam nie pewnie
-Z Kanady-odpowiedział nie śmiało chłopak
Milczeliśmy tak parę minut aż powiedział:
-A ty jak masz na imię ?- był zawstydzony i miał czerwone policzki
-Katy- powiedziałam pewnie
-Imię tak ładne jak ty- gdy to powiedział zrobiłam się czerwona i chyba to zauważył bo odrazu mnie przepraszał.
-Nic się nie stało.Dzięki za komplement i tak poza tym to też jesteś niczego sobie.
-Spotkamy się dzisiaj wieczorem około 19.00 przy starbucksie ?- po tym pytaniu uśmiech pojawił się na jego twarzy.
-Oczywiście a gdzie pójdziemy ?- jeszcze nigdy nie byłam na randce strasznie sie denerwowałam.
-A to już niespodzianka- Nie lubiłam jak ktoś robił mi niespodzianki bo byłam tak ciekawa, że na niczym innym nie mogłam się skupić.
Rozmawialiśmy tak do końca lekcji pożegnaliśmy się pod klasa i każdy poszedł w swoją stronę. Pod szkoła czekała na mnie Miley cieszyłam się na samą myśl o tym, co raza jej w powiem.
-Co zrobiłaś !!! - krzyknęła z niedowierzaniem
-No umówiłam się z JUSTINEM BIEBEREM !! -powiedział powoli i wyraźnie
-Czy ty wiesz kim on jest ?! - powiedziała podnosząc ton
-No kim ?!- powiedziałam z pogardą
-Nikim !. Pierdoli się z dziewczynami na lewo i prawo, bije je a nawet czasem zabija- po tych słowach zamarłam.
-Skąd to wiesz ? Dzisiaj w szkole wydawał się miły-mówiłam mając nadzieję, że to wszystko kłamstwo.
-Mieszkam tu dłużej niż ty i wszyscy ci to potwierdza ! Podobno gdy go nie było przez 3 miesiące w szkole był w więzieniu za zabójstwo-słuchając tego nie wiedziałam co robić lecz postanowiłasm spotkać się z nim i zobaczyć jaki jest naprawdę
-Słuchaj ja go nie znam i spotkam się z nim czy tego chcesz czy nie !!!- powiedziałam to głośniej niż chciałam. Ups.
-Rób co chcesz tylko potem nie przychodź do mnie z płaczem ! -krzyknęła i pobiegła do domu.
Weszłam do swojego domu przywitałam się z mamą i powiedziałam jej, że dzisiaj wychodzę lecz jej to i tak nie obchodziło jak całe moje życie dla niej liczyła się tylko praca i pieniądze.Poszłam pod prysznic i założyłam czarne rurki, fioletowe szpilki, fioletowy sweterek z dłuższym tyłem, złoty naszyjnik z kolczykami i użyłam moich nowych perfum The Key i wyszłam. Byłam trochę spóźniona i nie wiedziałam czy Justina jeszcze będzie na mnie czekał ale na szczęście jeszcze tam był.
-Hej, ślicznie wyglądasz- powiedział a ja zarumieniłam sie
-Ty też masz styl- był ubrany w czarne rurki z opuszczonym krokiem, żółte supry i białą koszulkę na ramiączka
-Dzięki lecz przy tobie czuje się jak szara myszka- lekko się uśmiechnął.
-To gdzie jedziemy ? -zapytałam z uśmiechem na twarzy
-Dowiesz się niebawem- powiedział otwierając drzwi od swojego samochodu
Po około godzinie jazdy dojechaliśmy nad piękną plażę jeszcze nigdy na takiej nie byłam.Wysiedlismy z samochodu i szliśmy w stronę wielkiego kamienia, za którym było pełno świec, koc i jedzenie i lekko grała muzyka.
-Jeszcze nigdy nikt nie zrobił dla mnie czegoś takiego dziekuję Justin- dałam mu całusa w policzek, zaczerwienił się
-Dla ciebie wszystko-po tych słowach wziął moją rękę i usiedliśmy na kocu.
Gdy już zjedliśmy patrzyliśmy w gwiazdy i Justin nagle powiedział:
-Słuchaj Katy..- lecz nie dokończył zdania i pocałował mnie przygryzając moja wargę prosząc o dostęp.Nasze języki toczyły walkę o dominację.
_________________________________________________________________________________No to pierwszy rozdział za mną mam nadzieję, że ktoś będzie to czytał :D
Piszcie w komentarzach jakie macie pomysły na kolejny rozdział.
Rozdziały będą dodawane codziennie chyba, że mi coś wypadnie.
Proszę abyście zostawiali komentarze :D

1 komentarz:

  1. Wow super blog zapraszam do mnie http://wybuchowepolaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń